środa, 2 lipca 2014

Rozdział dwudziesty pierwszy

Hashtag #worthlesspl czekam czy się przymie i będziecie tweetować :)
Obudziłem się i choć raz nie byłem zmęczony. Światło wpadało przez okno, a ja się uśmiechnąłem. Na prawdę uśmiechnąłem. Dlaczego jestem szczęśliwy? Westchnąłem i usiadłem. Może nie potrzebuje powodów do szczęścia, może mogę po prostu... być szczęśliwy.
Ubrałem się i spojrzałem na zegarek, było południe. Dziwne, prawie zawsze budziłem się około ósmej. Jak mogłem spać tak długo? Może powodem jest to, że nie spałem ostatnimi nocami. Chwila... Nie miałem nawet żadnych koszmarów!
Jedynym problemem jest to, że jestem zimny i boli mnie żołądek. Ale na szczęście nie czuję się jakbym miał zwymiotować. Po prostu boli, pewnie przez wczorajsze krwawe wymioty.
Zszedłem na dół do kuchni żeby zobaczyć Harrego siedzącego tam i jedzącego coś. Zrobiłem sobie herbatę i ostrożnie upiłem łyk. Nadal nie czuję się jakbym miał jeść rankami, ale mogę zazwyczaj wypić filiżankę herbaty. 
- Nie masz zamiaru na przykład czegoś zjeść? - Harry zapytał powoli swoim głębokim porannym głosem, który był niesamowicie seksowny. Jak on może mieć seksowny poranny głos kiedy mój brzmi jakby po prostu umierał? To nie fair.
- Jestem okej - odpowiedziałem, a on prychnął.
- Nie, nie jesteś. Jesteś okropny - powiedział z grymasem. Posłałem mu zarozumiałe spojrzenie zanim upiłem kolejny łyk herbaty. Nie pozwolę mu zrujnować mojego dobrego humoru. Na pewno nie. 
- Dlatego ci dziękuję - odpowiedziałem i ironicznie się od niego uśmiechnąłem, wiedziałem, że tego nienawidził. Nie obchodzi mnie to. To dobry dzień, a on tego nie zniszczy. Harry otworzył usta aby coś powiedzieć, ale przerwał mu dzwonek do drzwi. Uratowany przez dzwonek, jak idealnie. 
Wstałem i otworzyłem drzwi, za którymi stali Liam i reszta chłopaków.
- Cześć - powiedziałem niewyraźnie i wpuściłem ich do mieszkania.
- Hej, pomyśleliśmy, że moglibyśmy spędzić razem luźny dzień kiedy już wszyscy wróciliśmy ze świętowania Bożego Narodzenia. Może obejrzymy jakieś filmy? - zapytał Zayn, a Niall pokiwał głową.
- Tak, jasne - powiedział Harry uśmiechając się. Skinąłem, chłopcy weszli do salonu kiedy ja wróciłem do kuchni po moją herbatę. Wróciłem do reszty, zastałem ich siedzących na podłodze i próbujących zdecydować od jakiego filmu zacząć. Westchnąłem i usiadłem na kanapie kiedy oni decydowali. Dopóki nie będzie to horror to dla mnie w porządku.
Chłopcy kłócili się dlaczego powinniśmy zacząć oglądać jaki film, każdy miał innego kandydata. Pokręciłem głową kiedy się do mnie odwrócili.
- Który film Louis, 'Gdzie jest Nemo', 'Hotting Hill', 'Krzyk 2' czy 'Cassanovę'? - zapytał Niall, a ja westchnąłem. Krzyk to horror, więc nie. Cassanova jest nudny, a Notting Hill stary.
- Niech będzie Gdzie jest Nemo, klasyk - oznajmiłem i mrugnąłem do nich.
- JEJ! - krzyknął Niall, a reszta westchnęła. Zaśmiałem się i zwróciłem swoją uwagę na film.
W połowie wszyscy siedzieliśmy z popcornem w rękach i oczami wlepionymi w ekran. Gdzie jest Nemo jest moim absolutnie ulubionym filmem Disneya. Kocham go.
Dzisiejszy dzień stał się lepszy niż myślałem, że będzie.

Rozdział niesprawdzony, bo spieszy mi się do wyjścia. Sprawdzę później.
Życzcie mi powodzenia żeby fryzjerka mnie za bardzo nie ojebała xdd

11 komentarzy:

  1. świetny <3 tylko szkoda, że krótki
    powodzenia u fryzjera :p
    @girl_lovesdraco

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział jest taki pozytywny. inny niz wszystkie. to dobrze. czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki miły rozdział :) Mam nadzieje, że niedługo pojawi się szczera rozmowa między Louisem i Harrym, e której wyjaśnią sobie wszystko. Powodzenia u fryzjera, chociaż jesteś zapewne już po xd @rock_mee_zayn

    OdpowiedzUsuń
  4. szczęśliwy louis to mój ulubiony louis :)
    @zaynakamyidol

    OdpowiedzUsuń
  5. djxodjdendiebdisxisisfsj jaki fajny ten rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy od dawna 'miły i przyjemny' rozdział ... :))))
    A jak tam fryzurka ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Louis wreszcie ma dobry dzień ^.^ Tyle na to czekaliśmy <3 Mam nadzieję, że to nie jest cisza przed burzą O.o
    @fallensoul19

    OdpowiedzUsuń
  8. Louis wreszcie spędził miły dzień! Świetna odmiana, oby teraz było ciągle lepiej
    @candiloui

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubie ten rozdział :) Żadnych przykrości od Harry'ego oraz brak okaleczania się.

    OdpowiedzUsuń
  10. jaki miły, zwykły dzień :) No i Louis w dobrym nastroju...
    Przyjemny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak Louisowi sie cos stanie przez to ze nie jje to sobie w ryj walne

    OdpowiedzUsuń