sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział czwarty

Kocham cię słowa rozbrzmiewały w mojej głowie, co było spowodowane jedynie głupim, niesamowitym i cudownym snem. Głos Harrego to powiedział, co wcale mnie nie dziwiło. Był to pewien rodzaj szaleństwa, zaczytałem wariować, byłem szalony i psychiczny. Nie mogłem śnić w taki sposób o Harrym. To było cholernie głupie, bo chłopak mnie nienawidził i nawet gdyby mi to powiedział, nie znaczyłoby to tego samego co ja do niego czułem. Może kiedyś mnie kochał, jako przyjaciela lub brata, ale później zmieniło się to w chorą nienawiść. Czym  sobie na to zasłużyłem? Czym sobie zasłużyłem na bycie tą bezużyteczną częścią zespołu i przyjacielem od czasu do czasu? Nie powinienem czuć się źle, Harry miał gorzej, bo jego przyjaciel był beznadziejny i nie potrafił niczego zrobić dobrze. Bezużyteczny! Właśnie taki byłem. Bezużyteczny. 
Oh i jeśli tylko fani wiedzieli jak o sobie myślałem nie powinno ich to boleć. Bo jestem Louisem Tomlinsonem - zabawnym, beztroskim, głośnym i dzielnym gościem. Nie takim gościem, który powtarza sobie jak bezużyteczny i zły jest. Jeśli by tylko wiedzieli. 
Ten poranek był dobry, bo ponowne pójście spać nie było jedyną rzeczą, której pragnąłem. Wyszedłem z pokoju najciszej jak potrafiłem, po czym włączyłem cicho telewizor. Jedną z najlepszych sposobności do myślenia było oglądanie telewizji. Nadawali właśnie program o nastolatkach, który zawiera dużo dramatycznych sytuacji, z czego połowa nie miała sensu. 
- Co tu robisz tak wcześnie dziwaku? - Gdybym nie zdawał sobie sprawy kto nazwał mnie dziwakiem mógłbym się nawet zaśmiać. Ale świadomość, że powiedział to Harry sprawiała, że nie było to ani trochę śmieszne.
- Nie mogłem spać - wymamrotałem. Byłem już nim zmęczony. Byłem zmęczony sposobem w jaki mnie straszył. Byłem zmęczony byciem straszonym jakbym był emocjonalnym gównem, które nie ma nic do powiedzenia.
- Czyżby mały chłopczyk miał koszmary? - Harry zadrwił.
- Raczej odwrotnie - wyszeptałem sam do siebie.
- Co? - Harry zapytał nagle znudzony.
- Co? - odpowiedziałem
- Co powiedziałeś, cioto? - zapytał tym razem zły
-Oh, nic co mogło by cię zainteresować - warknąłem
Nie zauważam nawet kiedy te słowa wychodzą z moich ust.
- Odpowiedz mi! - krzyknął na co złość zaczęła we mnie wzbierać
- Dlaczego miał bym ci mówić cokolwiek?!
- Bo jestem tym, który tutaj decyduje!
- I kto niby tak powiedział? - odwarknąłem
- Ja! A teraz odpowiadaj! Co powiedziałeś?! - nakrzyczał na mnie, a ja po raz pierwszy czułem przed nim strach.
- NIE! Nie będę mówił ci czegokolwiek, bo nie mam ci NIC do powiedzenia. - I wtedy to się stało; Harry po raz pierwszy skrzywdził mnie fizycznie, uderzył mnie w nos. Stałem tak po prostu i trzymałem się za bolące miejsce. - I właśnie dlatego staram się z tobą nie rozmawiać - powiedziałem i odszedłem w stronę schodów.
- ODE MNIE SIĘ NIE ODCHODZI! JESZCZE Z TOBĄ NIE SKOŃCZYŁEM - krzyknął za mną.
- To spójrz - powiedziałem i zacząłem wbiegać po schodach. Poczułem na plecach rękę Harrego i przewróciłem się uderzając głową o jeden ze schodków. Jęknąłem na co za moimi plecami zabrzmiał gardłowy śmiech chłopaka. Chciałem się ruszyć, ale za bardzo kręciło mi się w głowie, która nagle stała się bardzo ciężka. Moje oczy otworzyły się szeroko, zanim w ogóle zanotowałem, że je zamknąłem. Poczułem krew spływającą po mojej twarzy.
Kroki Harrego ucichły, więc pozwoliłem łzom płynąć po twarzy, głowa nie bolała mnie tak mocno, jak fakt, że Harry mnie skrzywdził w taki sposób.
Co stało się z najlepszymi przyjaciółmi na zawsze?
Głowa bolała mnie jakby ktoś uderzył mi w nią młotkiem. Zebrałem wszystkie siły i zmusiłem się żeby usiąść i oprzeć się plecami o ścianę. Nie miałem siły na więcej. Najlepiej by było gdybym po prostu tutaj umarł, jak chciał Harry.
Pewnego dnia spełnię jego marzenie. 

Pod poprzednim rozdziałem nie ma 20 komentarzy, ale jestem świadoma, że się staraliście to macie taki mały prezencik. Lou myśli, że to co usłyszał było jedynie snem, a jak było na prawdę? CO macie teraz do powiedzenia Harremu? Jak on mógł tak skrzywdzić naszego kochanego Lou? A to ostatnie zdanie... Jak myślicie, Lous po prostu sobie tak pomyślał czy na prawdę ma zamiar to zrobić? 
Napiszcie mi czy nadal chcecie być informowani skoro rozdziały pojawiają się codziennie o 12, a jeśli dodacie 20 komenatrzy to jeszcze tego samego dnia, bo tak sie zastanawiam czy to Was nie denerwuje. 
Do jutraaaa słoneczka xx
PS. Wiem, że jesteście w stanie dodać 20 komentarzy, bo czyta Was o wiele więcej :)

18 komentarzy:

  1. Ja już chcę następnnnnny!
    Kurwa, Harry, jesteś debilem jak, ja się pytam JAK, mogłeś to zrobić Lou?! Zjeb.
    Ja już chcę następnnnnny! Do jutra, pozdro ziomuś XD
    @Imperio_Bitches

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za dupek jak in mógł coś takiego zrobić Lou, najpierw(tak myślę) mówi mu że go kocha a teraz co?!
    Idk co o tym myśleć, czekam na kolejny ;)
    @xroom94x

    OdpowiedzUsuń
  3. Daj mi następny ale to już! Jejku to z pewnością jest opowiadanie, do którego będzie mi potrzebny kocyk, paczka chusteczek i lody :( i może jeszcze ktoś z kim będę się mogła dzielić refleksjami. Cudowny rozdział. Miałam łzy w oczach
    @girl_lovesdraco

    OdpowiedzUsuń
  4. nieee, przegiąłeś Styles! Louis nie zasługuje na takie traktowanie...
    Mimo wszystko wciąż wierzę, że w końcu będzie lepiej między nimi.
    Pozdrawiam i do jutra! ha.

    OdpowiedzUsuń
  5. Harry masz przejebane ;_;
    Chce już następnyyy...
    Ale cóż do jutra (i tak chcę być informowana, bo dzięki Tobie w moich interakcjach się coś dzieje ;_;)
    @inginiaxoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlaczego Harry musi być takim dupkiem? ;-;

    OdpowiedzUsuń
  7. nie zdążyłam skomentować poprzedniego, a ty już dodajesz kolejny, podziwiam! harry to niezły dupek, nie wiem co mu do głowy strzeliło, ale niech się opamięta

    @minheltstyles

    OdpowiedzUsuń
  8. Harry chuju!!!!! Teraz oprócz wyrwania nóg wykrece ci jeszcze głowę ;-; Mam nadzieję że Louis nie zrobi tego co powiedział O.O Harry to kutas -.- No to tyle jeżeli chodzi o rozdział :) Podziwiam cię- widać że sie starasz :) Pozdrawiam i życzę powodzenia w tłumaczeniu :)x
    @LStylinsonforev

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne <3
    Zachowanie takie jak Harry'ego wobec gejów przeważnie spowodowane jest tym że dana osoba sama woli chłopaków. Więc twierdzę że Hazz kocha Lou. Dlatego jest takim dupkiem. Ale i tak go kocham. Nie wiesz jak jesteśmy wdzięczni ci za to że tłumaczysz to świetne ff :)
    -Pozdrawiam i zapraszam na swój blog ; http://hush-hush-liampayneff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ty wszystkie komentarze opieprzające Hazze >>>>>>>>>>>>>>>>>

    OdpowiedzUsuń
  11. Styles ty dupku jak mogłeś skrzywdzić biednego Lou??? Ty chuju. Najchętniej bym zajebała Stylesowi. Niech Louis nic sobie nie robi

    OdpowiedzUsuń
  12. Chce już kolejny. Kurde Harry nie sodziewałam się tego po tobie, ale podejrzewam, że to się może zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  13. ohh! to ff jest świetne! tylko trochę smutne :C Harry jak mogłeś to zrobić naszemu kochanemu Lou :C oby Louis nic sobie nie zrobił jeju :C może reszta chłopców coś zauważy i mu pomoże..
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału!
    Powodzenia w tłumaczeniu c:
    Kocham Cię! @ahmyHazz

    OdpowiedzUsuń
  14. jejciu harry ty debilu :((( lou tylko spróbuj coś sobie zrobić *groźna mina*
    lol, i nadal jak masz czas i chęci możesz informować. mi by to pasowało, bo zawsze zapominam kiedy są nowe rozdziały, na jakiej stronie iwgl. ale jak cieto denerwuje i zabiera wolny czas to nic nie szkodzi :) ily

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieje, że Lou nie zamierza się zabić, no, on nie może tego zrobić :(
    Pozdrawiam x /KarolciaSel

    OdpowiedzUsuń
  16. Komentuje za pozno, ale kocham to ff asdgjkluwtshzmakw *-* lece czytac dalej x ily / @heref0rniall

    OdpowiedzUsuń