poniedziałek, 23 czerwca 2014

Rozdział siódmy

Żałosny! Bezużyteczny! Ciota! Słowa ciągle rozbrzmiewały w mojej głowie i nie mogłem zrobić kompletnie nic aby to powstrzymać. Nienawidzę tego. Nienawidzę siebie! Jestem żałosny! Bezużyteczny! Nie zasługuję na nic więcej niż nienawiść! Jestem okropny! Potrzebuję od tego uciec! Od tego wszystkiego. Usiadłem na zimnej łazienkowej podłodze zastanawiając się co powinienem, a czego nie. Ale hej, gorzej już nie będzie. Wziąłem do ręki małą, ostrą i zimną żyletkę i przystawiłem do nadgarstka. Jedno cięcie nie powinno boleć. Z resztą kogo to obchodzi? Nikogo nie obchodzę! Wszyscy mnie nienawidzą i robię to tylko dla siebie! Zasługuję na ból, który czuję po przesunięciu ostrza po nadgarstku. Zasługuję na widok blado - czerwonej krwi wypływającej ze świeżego cięcia i barwiącej moją rękę.
Z tą myślą szalejącą w mojej głowie, złapałem pewniej żyletkę i ponownie przyłożyłem do ręki. Zachłysnąłem się powietrzem zszokowany bólem jaki sobie sprawiłem. Robienie tego powoduje we mnie dziwne uczucia. Boli, ale nie tak żebym nie mógł tego znieść. Tym razem to ja decyduję jak bardzo ma boleć, mam nad tym kontrolę. Po raz kolejny przycisnąłem do ręki ostrze, lecz tym razem rana była o wiele głębsza. Zafascynowany obserwowałem krew wypływającą z ran. Jedno cięcie zamieniło się w więcej, tak dużo, że niemal nie czułem ręki kiedy skończyłem.
Upuściłem żyletkę i westchnąłem. Cały tydzień Harry torturował mnie przykrymi słowami i fizycznie. Codziennie ranił mnie na nowo, a ja zaczynam wątpić, czy te rano się kiedykolwiek zagoją.
Jeszcze przez chwilę przyglądałem się jak krew nadal spływa z mojej ręki, po czym podszedłem do zlewu i zacząłem oczyszczać z niej rękę. Co ja do cholery zrobiłem?! Czuję, że jestem niżej niż kiedykolwiek bym przypuszczał, że będę. Cholera. Dlaczego to zrobiłem? Pomimo wszystko nadal czułję się dobrze po zrobieniu tego. Wiedziałem na co się decyduję. Sprawiłem sobie ból, ale miałem nad nim kontrolę.
Westchnąłem i zdecydowałem się poczekać aż krew przestanie mi lecieć. Blizna, którą Harry zostawił na moim czole niecały tydzień temu powoli zaczynała znikać. Przycisnąłem do niej niekrwawiącą rękę. Już nie bolała.
Kiedy krew przestała mi lecieć, aby ukryć cięcia założyłem na siebie sweter. Zamknąłem na chwilę oczy aby się uspokoić i zszedłem na dół, aby obejrzeć jakiś film.
- Hej! Durniu, co robisz na mojej sofie?! - Znałem ten głos aż nazbyt dobrze.
- Ostatnim razem jak sprawdzałem to była nasza sofa - odpowiedziałem delikatnie.
- Cóż, już nie - niemal się zaśmiałem na dziecinne zachowanie Harrego. A ludzi mówią, że to ja jestem niedojrzały. 
- Harry, proszę. To jest nasz wspólny dom i dzielimy rzeczy. - Skąd pochodzi moja nagła pewność siebie? Z cięć czy może czegoś innego?
- Nie próbuj mówić mi co mogę, a czego nie! - splunął. Jezu, dlaczego nie mogę się po prostu zamknąć?
Nie mam pojęcia jakim cudem, po chwili leżałem na podłodze z Harrym wiszącym nade mną. Jego ręce złapały mnie za nadgarstki. Pisnąłem, jego ręce zaciskały się na świeżych cięciach.
- Harry, przestań. Krzywdzisz mnie - wyszeptałem, na co on jedynie mocniej ścisnął moje ręce.
W jego oczach pojawił się jakiś złowrogi błysk. Brunet na chwilę rozluźnił uścisk jedynie po to, żeby ścisnąć moje nadgarstki ponownie, tym razem mocniej.
- Mój mały dzieciaczek sądzi, że tego nie wiem? - żachnął się, a ja przymknąłem oczy.
- Ironia polega na tym, że jestem od ciebie starszy. - Kurwa, dlaczego nie mogłem się po prostu zamknąć. Harry zacisnął ręce tak mocno, że niemal krzyknąłem z bólu.
- Zrozum, że to tak nie działa - odwarknął.
- A jak? - Dlaczego? Dlaczego nie mogę po prostu zamknąć swoich cholernych ust?
Brunet trzasnął moją głową o podłogę, a krzyk wydostał się z moich ust.
- Jesteś bezużyteczną ciotą! Żałosnym debilem! Idź i umrzyj! Po prostu wyświadcz nam wszystkim przysługę! - krzyczał. Zamknąłem oczy i wziąłem głęboki oddech zanim otworzyłem je ponownie.
- Wiem, przepraszam - wyszeptałem. Ponownie zamknąłem oczy i poczułem, że moje nadgarstki zostały uwolnione z uścisku. Mogłem za sobą usłyszeć otwierane, a następnie zamykane drzwi. Podniosłem się i spojrzałem na moje nadgarstki. Niektóre cięcia się pootwierały i ponownie leciała z nich krew brudząc mi sweter. Czy Harry je widział?
Wie, że upadłem tak nisko, że zacząłem się nawet ciąć?

Spóźniony o godzinę i nie sprawdzony, więc bardzo Was przepraszam za wszystkie błędy. Jak będę miała chwilę to poprawię. 20 komentarzy rozdział dzisiaj - mniej niż 20 komentarzy rozdział jutro o 12 i tym razem nie będzie spóźniony, bo dodam do zaplanowanych :)
PS. Bardzo bardzo bardzo Wam dziękuję za ponad 1000 i wyświetleń i ponad 100 komentarzy. Jesteśmy nawet nie w 1/3 opowiadania, a już mamy takie osiągnięcia haha. Kocham Was ♥
Edit: Poprawiłam wszystko i nie powinno już być błędów ani w tłumaczeniu, ani literówek. Jeśli chodzi o 'patetycznego' to owszem zauważyłam wcześniej jak aż dwie osoby mi o tym napisały, ale jak napisałam w notce wyżej NIE SPRAWDZAŁAM wcześniej tego rozdziału, a przetłumaczyłam go jeszcze zanim założyłam bloga, więc nie byłam świadoma tego błędu kiedy tłumaczyłam, ani kiedy dodałam. Dziękuję, do widzenia.

27 komentarzy:

  1. Harry jak ty możesz tak krzywdzić Lou? :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Louis już nie wytrzymał i zaczął się ciąć :c Mam ochote zabić Harry'ego, bo to wszystko przez niego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Napiszę to jeszcze raz bo wcześniej chyba nie zauważyłaś. "pathetic" to nie jest patetyczny tylko żałosny. Patetyczny ma dobre znaczenie. Oznacza wyniosły, wielki, ważny etc. Czyli przeciwieństwo. A biorąc pod uwagę o czym to jest to Harry nie chce mówić Lou nic miłego, a i on nie ma o sobie dobrego zdania więc nie nazwałby siebie patetycznym. Poza tym w oryginale jest pathetic czyli masz błąd w tłumaczeniu
    @girl_lovesdraco

    OdpowiedzUsuń
  4. boze mam ochote zabic harry'ego bo tak boje sie o louisa jezu sheiwlsdnw ciekawe co bedzie dalej :c ily x / @heref0rniall

    OdpowiedzUsuń
  5. O boże co tu się dzieje?! Harry ja pierdole jak ja cię nie nawidzę suczu jeden jebany!
    Proszę wiem że ostatnio jest coraz mniej komentarzy ale wiedz że to tłumaczenie jest cudowne i na dodatek ty się tak starasz tłumaczyć często i dużo więc jest to jedno z wielu moich ulubionych opowiadań x Dodaj szybciutko 8 pliss :D
    @LStylinsonforev

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurde, już nie wiem co pisać w komentarzach, może... dziękuję, że tłumaczysz to ff, za często dodawane rozdziały, za wszystko. Ff jest świetne, kocham je ♥ Jeżeli ktoś jest na tyle leniwy, albo chamski żeby nie napisać chociaż "świetny" to jego sprawa, a ty się niczym nie przejmuj misiek ♥
    @Imperio_Bitches

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiedziałam, że tak będzie. Po prostu czułam to, że weźmie żyletę. Zrobił to i kurwa jak będzie tak cały czas robił to ja nie wiem co.

    Harry chuj jebany.

    A co jeśli Harry dowie się o cięciach i zmieni nastawienie? Oby.

    Pozdrawiam @Bradolina x

    OdpowiedzUsuń
  8. mam nadzieję, że harry to widział, to, że lou się okalecza i ogarnie się w końcu.
    @minheltstyles

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny! Jedno z moich ulubionych ff

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże rycze! Tak bardzo szkoda mi Lou ;( Harry zachowuje się hak zwykły chuj, co takiego ni Lou zrobił?! Mam nadzieję że jeszcze dzisiaj pojawi się kolejny rozdział :c Kocham ten ff i Ciebie za to że go tłumaczysz c:
    @xroom94x

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko. Biedny Lou :C Tak bardzo mi go szkoda. Kto razem ze mną zbiera na czołg, żeby jechać wpierdolić Stylesowi? Czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Strasznie mi szkoda Lou :( Mam nadzieje, że wszystko będzie ok :) /KarolciaSel

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział ! Czekam na następny ^^ <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie tłumaczysz! Ja chcę już dzisiaj rozdział, bo nie wytrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda mi tak strasznie Lou. Harry jest takim chujem!

    OdpowiedzUsuń
  16. O rany Tommo coś ty narobił, Hazza powoli zaczynasz mnie wkurzac :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam z niecierpliwoscia

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam głęboką nadzieję że komentarz pojawi sie jeszcze dziś @ruszcyca

    OdpowiedzUsuń
  19. No i jest 20 haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osoba która pisze to wszystko po koleji z anonima powinna dostać po łbie!!!
      Czy ty widzisz co ona napisała w notce?! Oki rozumiem że chcesz szybko nowy rozdział ale weź się trochę ogarnij :-)
      @xroom94x

      Usuń
  20. O nieee, nie wytrzymam. Zachowanie Harrego jest okropne! Na miejscu Louisa już dawno bym mu przywaliła. Choćby nie wiem co.

    OdpowiedzUsuń
  21. BOZE LOU :((((( HARRY TY SIURZE

    OdpowiedzUsuń
  22. 51 yr old Accountant I Garwood Gaylord, hailing from Drumheller enjoys watching movies like Destiny in Space and BASE jumping. Took a trip to Sceilg Mhichíl and drives a Mercedes-Benz W196. Kliknij ten link

    OdpowiedzUsuń