środa, 25 czerwca 2014

Rozdział jedenasty

Przeczytaj chociaż czerwoną część notki na dole. Dziękuję x

- A to było One Direction! - Zeszliśmy ze sceny, właśnie skończył się wywiad prowadzony na żywo przed publicznością. Krzyki były głośniejsze niż zazwyczaj przez co moja głowa pulsowała.
- To był na prawdę zabawny wywiad, a publiczność, o mój Boże. Myślałem, że pękną mi bębenki! - Powiedział roześmiany Zayn. Zaśmiałem się krótko bez przekonania. Na prawdę mocno bolała mnie głowa.
- Wszystko w porządku, Lou? Jesteś strasznie blady - zapytał zmartwiony Liam.
- Ta w porządku, tylko boli mnie głowa - powiedziałem, a Harry spojrzał na mnie smutno.
Na prawdę nie mam pojęcia na czym stoimy z Harrym, ale wiem, że nie uderzył mnie od dwóch dni. Tak na prawdę nie rozmawialiśmy od kiedy przyłapałem go na staniu pod pokojem muzycznym. Po prostu tego nie łapię. Najpierw byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, potem zostałem przez niego znienawidzony, wyzywał mnie i bił, a teraz? To co robi teraz jest dla mnie niejasne. Mogę jedynie się domyślać co chodzi mu po głowie. Nie może sobie ze mną pogrywać tak jak to robi. To nie jest dla mnie zdrowe.
- Powinniśmy już iść do samochodu - powiedział Niall. Czas jazdy wypełniony był rozmowami, na których nie mogłem się skupić. Moja głowa nadal bolała, każdy dźwięk z zewnątrz mnie krzywdził i miałem pewne trudności z pozostaniem przytomnym. Wysokie dźwięki dzwoniły mi w uszach i mogłem śmiało powiedzieć, że reszta ich nie słyszała. Co ze mną nie tak?
Westchnąłem i począłem masować skronie. Cholerny ból głowy. Cholerne dźwięki w mojej głowie. Cholerne zmęczenie. Zamknąłem oczy i oparłem głowę na siedzeniu.
- Jesteś pewien, że wszystko w porządku? - zapytał ponownie jeden z chłopców. Nie otworzyłem oczu, nie miałem ochoty dowiadywać się kto to był.
- Tak - odpowiedziałem tylko. Głosy w mojej głowie stawały się coraz głośniejsze, a ja starałem się je jedynie uciszyć. Boże, dlaczego one nie mogą się po prostu zamknąć? Po krótkiej chwili usłyszałem głos Harrego.
- Już jesteśmy, cioto. - A więc wracamy do cioty? Otworzyłem oczy i spojrzałem prosto w jego cudownie zielone tęczówki zanim odpiąłem pas i wysiadłem z samochodu. Musiałem się mocno skupić na chodzeniu, ponieważ ból głowy ciągle rósł, a dźwięki nie ustawały. Harry otworzył drzwi i wszedł do środka.
- Dlaczego jesteś taki cichy, debilu?
- Jestem zmęczony - powiedziałem uczciwie. Byłem wypompowany i nie marzyłem o niczym innym jak o śnie.
Wszedłem na górę do pokoju i wziąłem dwie tabletki przeciwbólowe z górnej szuflady. Połknąłem je i ruszyłem prosto do łóżka, po drodze zobaczyłem w lustrze swoje odbicie. Wyglądałem strasznie, włosy sterczały w różnych kierunkach, uczy były czerwone, a ciało wychudzone. Teraz już rozumiałem o co chłopcy się tak bardzo martwili.
Jęknąłem i położyłem się do łózka. W całym domu panowała cisza z wyjątkiem dzwonienia w moich uszach. Do diabła, to jest tak irytujące! Zamknijcie się, zamknijcie się, zamknijcie się, zamknijcie się! Boże, dlaczego nie możecie się po prostu zamknąć?! Sfrustrowany położyłem ręce na twarzy. Dlaczego to nie może się po prostu skończyć? Może jeśli pomyślę o czymś innym to przestanie. Harry. Pierwsza rzecz, która pojawia się w mojej głowie, ale nie chcę o nim myśleć w tej chwili. Szkoda, że zawsze jest obecny w moich myślach. Dlaczego do kurwy to nie może się po prostu zamknąć?! Nigdy nie byłem zbyt cierpliwy, a to dzwonienie totalnie mnie denerwuje.
Co robię zazwyczaj kiedy jestem zestresowany? Nie. Nie chcę tego robić. Nie teraz.
Może jeszcze ten jeden raz...

Ba dum tsss wrócił Harry wyzywający Lou, a z naszym Loulou coś się dzieje. Jak sądzicie co to jest? Biedny, nie dość, że musi zmagać się z wyzwiskami, samookaleczaniem od którego się uzależnił, to teraz jeszcze doszło do kolekcji jakieś dzwonienie w uszach. Ehh coś się dzieje z naszym Lou...
Standardowo 20 komentarzy - rozdział dzisiaj, mniej - rozdział jutro o 12. Plus mam małe info, nie wiem czy od jutra nie zniknie dodawanie dwóch rozdziałów dziennie, bo po rozdziale dwunastym będziemy na bieżąco z tym ile mam przetłumaczone, a nie wiem czy uda mi się wyrabiać z dwoma rozdziałami dziennie. Jeszcze nic nie wiadomo, tylko Was informuję, nie martwcie się :)

24 komentarze:

  1. A myślałam, że będzie już coraz lepiej. Czemu Harry musi być taki oschły w stosunku do Louisa? Coraz bardziej boje się o zdrowie naszego kochanego Lou....

    OdpowiedzUsuń
  2. HARRY, JAK JA CI DAM KURWA CIOTĘ, TO CIĘ RODZONA MATKA NIE POZNA. A TY, LOU TYLKO SPRÓBUJ SIĘGNĄĆ PO ŻYLETKĘ, TO TEŻ CI SIĘ OBERWIE.
    niech w końcu harry idealny styles zobaczy co robi z lou. chociaż chyba już zaczyna mieć jakieś ludzkie odruchy. oby.

    mam nadzieję, że uda ci się wyrobić, a jeśli nie - trudno :) i tak dodajesz dużo i szybko
    @minheltstyles

    OdpowiedzUsuń
  3. Boje sie bardzo o Lou. Niech to nie będzie nic poważnego :c Harry ty chuju. Było dobrze i oczywiście musiałeś coś zjebać.
    Jeśli nie będziesz mogła dodawać dwóch rozdziałów dziennie to zrozumiemy. I tak dodajesz dużo rozdziałów :) Czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  4. ugh Harry sam jesteś ciotą!! myślałam że Harry coś sie zmieni a tu nic... mam nadzieje że pzejdzie to Louis'emu :/
    @loufucksh4rry

    OdpowiedzUsuń
  5. omg, oby ten ból głowy to nie było nic poważnego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Harry, wydaje mi się, czy coś spierdoliłeś? Ech, mam nadzieję, że Lou się powstrzyma...

    Jak nie będziesz w stanie dodawać dwóch rozdziałów dziennie to zrozumiemy :) I tak naprawdę świetnie Ci idzie.
    xx @inginiaxoxo

    OdpowiedzUsuń
  7. Tez myslalam ze wszystko bedzie dobrze a tu o. ;c
    Czekam na kolejne x ily / @heref0rniall

    OdpowiedzUsuń
  8. z tego co widzę po innych komentarzach to chyba jestem jedyną, która nie myślała, że zacznie się już układać :p zbyt wiele rozdziałów pozostało do końca żeby tak nagle się wszystko zmieniło. to powolny proces. rozdział jest cudowny *,*
    @girl_lovesdraco

    OdpowiedzUsuń
  9. Omfg, a więc dowiedziałam się o tym blogu wczoraj, ale przeczytanie całości zajęło mi tak długo, bo mimo, że rozdziały są tak krótkie, to są pełne emocji i zdarzało się, że jeden rozdział czytałam po trzy razy i przeżywałam za każdym razem na nowo. Momentami miałam łzy w oczach. A obecnie jestem wkurzona, bo wydawało się, że wszystko zmierza ku poprawie, że Harry się opamięta i przestanie krzywdzić Lou. A tu BAM! Harry wrócił do bycia chujem a Louis zaczyna świrować -.- Nie mogę już czytać o tych okropnych rzeczach, które Lou o sobie myśli ;-; Harry, ogarnij dupę i pokaż mu, że jest wspaniały, idioto!
    @fallensoul19

    OdpowiedzUsuń
  10. Ugh, nie moge rozgryźć Harry'ego...
    Rozdział jak zawsze cudownie przetłumaczony :) Pozdrawiam x /KarolciaSel

    OdpowiedzUsuń
  11. Harry jest taki... nie do rozgryzienia. Raz miły, raz taki... grrrrrrrrr... To dziwne.
    Jeśli nie wyrobisz z dwoma rozdziałami dziennie to my to zrozumiemy ;)
    @Imperio_Bitches

    OdpowiedzUsuń
  12. Boję się o Lou.. słyszenie głosów kojarzy mi się trochę ze schizofrenią, ale mam nadzieję, że to nie to.. a może jakiś guz po tym uderzeniu? jejku... mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :c
    a o Harrym nie chcę się wypowiadać, nie rozumiem go .-.
    jeśli nie będziesz wyrabiała to przecież nic się nie stanie, jeden dziennie przecież wystarczy :3
    //@ShipperMonte

    OdpowiedzUsuń
  13. Moze lou ma wstrzas mozgu hmm?

    OdpowiedzUsuń
  14. Biedny Lou :( Już liczyłam na jakieś Larry moments, a tu wszystko po staremu, Harry znowu jest wredny :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Hazza dlaczego? Dlaczego?? Było już dobrze. Było lepiej..

    OdpowiedzUsuń
  16. Hazz idź się schowaj! I tak cię znajdę! Bój się! Jak ty możesz robić to wszystko Lou? No jak? Przejrzyj na oczy - daje ci ostatnią szansę. Dobranoc.

    Hazz jest taki irytujący, rozumiem, że może coś mu nie pasi, ale mógłby chociaż powiedzieć co ghhhhhhh.

    @dianaseth

    OdpowiedzUsuń
  17. Blagam dodaj, nie wytrzymam :(

    OdpowiedzUsuń
  18. HARRY KUTASIE !!! ZAMKNIJ SWOJĄ PIĘKNĄ TWARZYCZKE JAK NIE PRZESTANIESZ TO CI NOGI Z DUPY WYRWE ! MASZ PRZEPROSIĆ LOU JAK NAJWCZEŚNIEJ !!! DZIĘKUJĘ

    OdpowiedzUsuń
  19. Omg ! Kochana jesteś bo ja tu wchodze patrze i BUM ! jest nowy, skarbie uszczęśliwiasz :*

    OdpowiedzUsuń
  20. To opowiadanie trzyma w napięciu xd ciesze się że tłumaczysz xx

    OdpowiedzUsuń
  21. I po zmianach -,- Lol Harry masz wpierdol

    OdpowiedzUsuń
  22. Dupek, dupek, dupek. Mógłby przestać udawać, że Louis go nie interesuje!

    Martwię się o Tommo....Oby ten "upadek na schodach" nie spowodował większych, poważniejszych obrażeń, na co sie wyraźnie zapowiada... Że też chłopcy wierzą mu na słowo... Powinni bardziej się temu przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  23. Biedny Lou, Harry bądz dobrym czlowiekiem.i juz nigdy go nie bij

    OdpowiedzUsuń