Moje oczy skanowały papier, tak wiele wspomnień. Był tam również album ze zdjęciami, na większości był Stan - mój najlepszy przyjaciel ze szkolnych czasów - inni przyjaciele i byłe dziewczyny. Teraz już nie pamiętam dlaczego się z nimi umawiałem. To nigdy nie było prawdziwe, jedynie udawane. Wszystko. Były dla mnie jedynie przyjaciółkami, nikim więcej i nikim mniej. To wszystko nigdy nie było prawdziwe. Wszystko było grą. Grą żeby zobaczyć czy przetrwamy czy się rozpadniemy. Wszystkie te związki się rozpadły.
W pewnym sensie było mi smutno, że to się stało, kochałem je bardzo mocno. Po prostu nie w tym sensie w jakim one chciały żeby je kochał.
- Louis, możesz zostać na dłużej jeśli chcesz - powiedziała moja mama zanim zdążyłem zauważyć, że weszła do pokoju.
- Mamo, chętnie bym został dłużej, ale mamy nagrania jeszcze w tym tygodniu - mruknąłem. Mama zaczęła mnie bardzo uważnie obserwować od kiedy dowiedziała się o mojej depresji i szumie usznym. Próbowała nawet posłać mnie do szpitala aby zaczerpnąć rady jak ignorować te dźwięki i powiedziała mi nawet jak bardzo by mi to pomogło, ale nie mogę tego zrobić. Jestem pewien, że to by mi pomogło, przynajmniej trochę... Ale znoszę to całkiem nieźle według mnie i w większości dźwięki są jedynie w tle, ale nadal potrafią być bardzo głośne i denerwujące.
- Wiem, po prostu nie czuję się dobrze wypuszczając cię z tego stanu - powiedziała, a ja westchnąłem. Mi również nie było łatwo wyjeżdżać, ale to była prawdopodobnie jedyna właściwa rzecz. Pokręciłem głową i zamknąłem walizkę.
- Mamo, wszystko będzie ze mną dobrze. Nie martw się o mnie - stwierdziłem starając się brzmieć przekonująco. Nie jestem pewien czy kiedykolwiek będzie ze mną dobrze, ale nie mogę jej tego powiedzieć.
- Jesteś dobrym aktorem Louis, ale jestem twoją matką i wiem, że kłamiesz. - Westchnąłem, oczywiście musiała to powiedzieć. Wycie stało się głośniejsze, starałem się ignorować ból głowy, który towarzyszył mi od kiedy wczoraj szedłem spać.
- Muszę iść - oznajmiłem po sprawdzeniu czasu, było prawie w pół do piątej. Złapałem walizkę i razem z ogonkiem w postaci rodziny poszedłem w stronę samochodu. Pożegnaliśmy się, przytuliłem wszystkich i odjechałem.
Od rodziny i miłości do Harrego i nienawiści...
***
Otworzyłem drzwi i usłyszałem głosy dochodzące z salon. Świetnie, więc już wrócił. Kiedy ściągałem buty i kurtkę mogłem poczuć, że ktoś mnie obserwuje i byłem dość pewny kto to był.
- Miałeś dobre święta? - zapytał jego perfekcyjny głos. To jest chore, ale uświadomiłem sobie, że właściwie za nim tęskniłem.
- Tak, a ty? Co robiłeś? - zapytałem i spojrzałem w górę aby zobaczyć jego zielone oczy.
- Byłem w domu - odpowiedział. - Tęskniłem za tobą, pusto tu było.
- Czekaj, byłeś w domu całe święta?! - zapytałem, nie może być...
- Ta, mama i Robin zabrali Gemmę na wyjazd, tak samo reszta moich krewnych.
- Dlaczego z nimi nie pojechałeś? - Nadal nie rozumiałem dlaczego został w domu.
- Nie mamy teraz najlepszych stosunków i wolałem zostać w Anglii. - W nie najlepszych stosunkach... hmm... Pokłócili się? Anne jest taką miłą kobietą, nie może być zła na swojego syna, a Robin - ojczym Harrego - też zawsze wydawał się miły. Co się stało?
- Oh, przepraszam - było moją jedyną odpowiedzią dopóki nie przypomniałem sobie czegoś. - To dlatego chciałeś jechać ze mną! Bo nie chciałeś być ze swoją rodziną, ani sam tutaj. O Boże, przepraszam Harry. Gdybym wiedział pozwoliłbym ci ze mną pojechać - powiedziałem i było mi na prawdę przykro. Harry spędził sam całe święta, sam w naszym mieszkaniu. Cholernie nudny sposób do świętowania takiej pięknej tradycji.
- W porządku, nie wiedziałeś. Jak było Doncaster, wszyscy szczęśliwi? - zapytał chłopak zmieniając temat.
- Było dobrze, wszyscy byli zdrowi i podekscytowani na święta. Bliźniaczki nie mogły wysiedzieć nawet przez minutę - opowiedziałem uśmiechając się na wspomnienia. Stały nawet jedząc świąteczną kolację.
- Mogę to sobie wyobrazić. A jak twoje urodziny? - zapytał na co westchnąłem. Po mojej 'rozmowie' z mamą przyszli goście i świętowaliśmy je jak każde inne urodziny.
- Było okej, nic specjalnego - odpowiedziałem, a chłopak się uśmiechnął.
- Tęskniłem za tobą - szepnął, a ja posłałem mu uśmiech. To wszystko pomiędzy nami jest niemal normalne. Prawie jak kiedyś.
Dlaczego się zmienił? Daje mi nadzieję tylko po to żeby potem znów mnie złamać. Jak wcześniej. Sprawił, że wierzyłem, że wszystko było dobrze i wtedy przyszedł i znów mnie złamał. To boli nawet bardziej niż jak wcześniej to zrobił. Nie może się po prostu zdecydować po której stronie stoi?
Dzwonienie stało się głośniejsze, teraz był to piskliwy nużący dźwięk, którego nigdy nie byłem w stanie ignorować.
Pozwolić sobie wpaść znowu w jego pułapkę? Czy stanąć twardo na ziemi?
Pokręciłem powoli głową zanim wbiegłem na górę do pokoju i rzuciłem swoją walizkę na łóżko.
Czy to była ta rzecz, którą powinienem był zrobić?
Następny rozdział złamie Wam serca tak jak mi, jest z perspektywy Harrego </3
25 kom - rozdział dzisiaj (warto!)
PS. Dziękuję bardzo (w imieniu swoim i autorki :)) za ponad 3000 wyświetleń i 330 komentarzy. Kiedy zdecydowałam się tłumaczyć tego ficka nie spodziewałam się takiego zainteresowania :)
- Miałeś dobre święta? - zapytał jego perfekcyjny głos. To jest chore, ale uświadomiłem sobie, że właściwie za nim tęskniłem.
- Tak, a ty? Co robiłeś? - zapytałem i spojrzałem w górę aby zobaczyć jego zielone oczy.
- Byłem w domu - odpowiedział. - Tęskniłem za tobą, pusto tu było.
- Czekaj, byłeś w domu całe święta?! - zapytałem, nie może być...
- Ta, mama i Robin zabrali Gemmę na wyjazd, tak samo reszta moich krewnych.
- Dlaczego z nimi nie pojechałeś? - Nadal nie rozumiałem dlaczego został w domu.
- Nie mamy teraz najlepszych stosunków i wolałem zostać w Anglii. - W nie najlepszych stosunkach... hmm... Pokłócili się? Anne jest taką miłą kobietą, nie może być zła na swojego syna, a Robin - ojczym Harrego - też zawsze wydawał się miły. Co się stało?
- Oh, przepraszam - było moją jedyną odpowiedzią dopóki nie przypomniałem sobie czegoś. - To dlatego chciałeś jechać ze mną! Bo nie chciałeś być ze swoją rodziną, ani sam tutaj. O Boże, przepraszam Harry. Gdybym wiedział pozwoliłbym ci ze mną pojechać - powiedziałem i było mi na prawdę przykro. Harry spędził sam całe święta, sam w naszym mieszkaniu. Cholernie nudny sposób do świętowania takiej pięknej tradycji.
- W porządku, nie wiedziałeś. Jak było Doncaster, wszyscy szczęśliwi? - zapytał chłopak zmieniając temat.
- Było dobrze, wszyscy byli zdrowi i podekscytowani na święta. Bliźniaczki nie mogły wysiedzieć nawet przez minutę - opowiedziałem uśmiechając się na wspomnienia. Stały nawet jedząc świąteczną kolację.
- Mogę to sobie wyobrazić. A jak twoje urodziny? - zapytał na co westchnąłem. Po mojej 'rozmowie' z mamą przyszli goście i świętowaliśmy je jak każde inne urodziny.
- Było okej, nic specjalnego - odpowiedziałem, a chłopak się uśmiechnął.
- Tęskniłem za tobą - szepnął, a ja posłałem mu uśmiech. To wszystko pomiędzy nami jest niemal normalne. Prawie jak kiedyś.
Dlaczego się zmienił? Daje mi nadzieję tylko po to żeby potem znów mnie złamać. Jak wcześniej. Sprawił, że wierzyłem, że wszystko było dobrze i wtedy przyszedł i znów mnie złamał. To boli nawet bardziej niż jak wcześniej to zrobił. Nie może się po prostu zdecydować po której stronie stoi?
Dzwonienie stało się głośniejsze, teraz był to piskliwy nużący dźwięk, którego nigdy nie byłem w stanie ignorować.
Pozwolić sobie wpaść znowu w jego pułapkę? Czy stanąć twardo na ziemi?
Pokręciłem powoli głową zanim wbiegłem na górę do pokoju i rzuciłem swoją walizkę na łóżko.
Czy to była ta rzecz, którą powinienem był zrobić?
Następny rozdział złamie Wam serca tak jak mi, jest z perspektywy Harrego </3
25 kom - rozdział dzisiaj (warto!)
PS. Dziękuję bardzo (w imieniu swoim i autorki :)) za ponad 3000 wyświetleń i 330 komentarzy. Kiedy zdecydowałam się tłumaczyć tego ficka nie spodziewałam się takiego zainteresowania :)
Omg rozdział niesamowity! Harry tęsknił za Louisem 😲 Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Ja chcę przeczytać co dzisiaj!
OdpowiedzUsuńLudzie wiem, że to czytanie, ale nie chce się Wam komentować. Proszę napiszcie chociaż jedno zdanie czy wam się podobało, jakie macie odczucia, cokolwiek.
Tłumaczce będzie miło, a my dostaniemy upragniony kolejny rozdział 😊
@rock_mee_zayn
Jejku :( pierwszy raz od początku opowiadania robi mi się żal Harry'ego :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się uda i nowy rozdział będzie dzisiaj
@girl_lovesdraco
Omg Hazza znowu miły? Niemożliwe...
OdpowiedzUsuńCzekam na next ♡
@inginiaxoxo
wow... to takie... normalne..? wow. nie mam pojęcia jak właściwie skomentować ten rozdział.. po prostu... wow. dziwne takie to wszystko.. ale perspektywa Harrego na pewno wiele wyjaśni, nie mogę się doczekać :3
OdpowiedzUsuń//@ShipperMonte
Rozdział cudowny i czekam na następny! ludzie spinać tyłki i komentować! /KarolciaSel
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że Harry może być miły. Następny rozdział może wiele wyjaśnić.
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisac o tym rozdziale, on jest taki... hmmm... normalny? Chce już ten rozdział, chyba sama go sobie przetłumaczę :3 Do następnego :)
OdpowiedzUsuń@Imperio_Bitches
omg harry jest tu taki słodki. niech będzie więcej takich momentów pls haha
OdpowiedzUsuńily @liamdjpayno
Fuuuuuck, czemu to tak cholernie wciąga?
OdpowiedzUsuńOMG ! Z perspektywy Hazzy ?!?!?!?!?!?!?!!?!?!?!?! Boże ! Ja go chce !!!!
OdpowiedzUsuńPRZECZYTAŁAM CAŁE TO FF W DOSŁOWNIE PÓŁ GODZINY, MOŻE WIĘCEJ I JESTEM JEDNOCZEŚNIE ZACHWYCONA I ZROZPACZONA.
OdpowiedzUsuńPOTRZEBUJĘ KOLEJNEGO ROZDZIAŁU OMG
ŚWIETNIE TŁUMACZYSZ
@zaynakamyidol
OMG ! następny rozdział z perspektywy Harry'ego? Proszę chcę już go dzisiaj, błagam
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Coś czuje, że będę płakać. Dziękuje, że tłumaczysz to cudowne fanfiction :)
OdpowiedzUsuńehaskdhiagab *.* To opowiadanie jest cudowne. Ja chcę już kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńomg ta rozmowa była urocza!! ja chce nowy rozdział ckajyycjagyd
OdpowiedzUsuńjestem pewna że Hazz sie zmienił!! chce już ten następny rozdział :D
OdpowiedzUsuńLudzie jak macie serduszka prosze komentujcie skarby
OdpowiedzUsuńRozdział jest piękny i nareszcie nie przepełniony smutkiem :* :)
@2002_dosia
O boziu dodawaj szybciutko nexta! Nie mogę się doczekać hxvgh <3 Ily
OdpowiedzUsuń@LStylinsonforev
o boże ta rozmowa i następny rozdział jako Harry omg soxyavuia ludzie komentujcie!!! <3
OdpowiedzUsuń@loufucksh4rry
Omg jak kolejny rozdzial ma byc z perspektywy Harrego to pewnie bedzie avssnsc wreszcie sie dowiemy co siedzi w tej jego glupiej glowie hah xd
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze to konca ff sie pocalują xD
Pozdrawiam c:
@bradolina
Zaraz nie wytrzymam! Rozdział musi się dzisiaj pojawić! Nareszcie może czegoś się dowiemy.
OdpowiedzUsuńW końcu jakiś miły rozdział :) Mam nadzieje, że będzie między nimi coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńBłagam błagam szybko musze to czytać teraz zaraz wyjeżdżam i musze sie dowiedzieć co dalej !!!!!!!!!!!!! bo umre zaraz!!!
OdpowiedzUsuńOMG!!! Nie moge sie juz doczekac kolejnego rozdzialu z perspektywy harrego
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze wszystko miedzy nimi sie ulozulozy XD
Harry taki... miły. Ciekawe ile to potrwa. Plus tęsknił za nim...Awww.
OdpowiedzUsuńPrzyjemny rozdział :)
Harry coz za zmiana dhjajxnrbeb :D kocham to ff, dalej lece czytac!
OdpowiedzUsuń