poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział dziewiętnasty

Harry's POV 
- Tęskniłem za tobą - wyszeptałem zanim zdołałem się powstrzymać. Louis spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczami, pełnymi tańczących w nich emocji. Dlaczego to powiedziałem? Jestem taki głupi!
Chłopak powoli pokręcił głową i wbiegł po schodach prawdopodobnie do swojego pokoju.
Cholera! Jego pokój. Byłem w środku przez cały czas jak go nie było i spałem w jego łóżku, bo za nim tęskniłem. Co jeśli on się zorientuje? Prawdopodobnie pomyśli, że jestem jakimś popaprańcem, który spał w jego łóżku. Boże, dlaczego nie mogę nic zrobić dobrze. Nic dziwnego, że Louis mnie nienawidzi.
Najgłupszym jeśli o to chodzi jest, że on myśli, że to ja go nienawidzę, ale tak nie jest w najmniejszym stopniu. Mam na myśli, jak można nienawidzić tak pięknego, zabawnego, beztroskiego, niesamowitego, utalentowanego chłopaka? Lou jest dobry we wszystkim, jest po prostu perfekcyjny!
Nie, nie mogę więcej o tym myśleć. To jest właśnie to przed czym staram się uciekać. Tymi cholernymi uczuciami. Tylko dlaczego? Dlaczego je mam? I dlaczego muszę mieć ten rodzaj uczuć do mojego najlepszego przyjaciela, który jest w dodatku zdefiniowanym heterykiem.
Właśnie dlatego muszę utrzymywać dystans i sprawiać aby on też to robił. Nie mogę ryzykować, że szatyn dowie się o moich uczuciach, bo znienawidziłby mnie jeszcze bardziej niż teraz. Muszę znowu założyć swoją maskę i utrzymywać ją przez zbyt długi czas. Już powiedziałem mu za dużo. Muszę przestać być dla niego miły.
Tak będzie najlepiej.

Louis POV
Westchnąłem, usiadłem na łóżku i obejrzałem się w stronę okna. Taka ładna pogoda, a ja tkwiłem tutaj, próbując rozpakować swoje rzeczy. Mój pokój pachniał teraz inaczej. To był na prawdę miły zapach i skądś go kojarzyłem, ale nie wiedziałem skąd. Pachnie domem. Dziwne.
Nikogo tu nie było przez niemal trzy tygodnie. Powietrze powinno być stęchłe i nieprzyjemne. Jedyną osobą, która była w domu jest Harry, ale co miałby niby robić w moim pokoju? Nie, to nie mógł być on. Pewnie sobie tylko coś wyobraziłem.
Dzwonienie stało się o ton cichsze i mogłem je na prawdę łatwo ignorować. Westchnąłem. Tęsknił za mną. Albo przynajmniej tak twierdzi. Ale nie sądzę żeby tęsknił za mną tak jak ja za nim, pewnie tęsknił tylko za towarzystwem. Z resztą każdy kto spędza święta sam tęskniłby za kimś, a ja jestem jedyną osobą, która z nim mieszka, więc dlatego powiedział, że tęsknił za mną. Bo kto mógłby za mną tęsknić? Nie jestem nikim specjalnym i łatwo można mnie zastąpić.
Dopiero wróciłem do domu i znów myślę w ten sposób! Muszę przestać. Muszę się rozweselić i wrócić do starego, szczęśliwego Louisa. Nie mogę być tym mającym depresję, smutnym Louisem. A powinienem zacząć od teraz, od zjedzenia czegoś. Nie jadłem niczego od lunchu, a jest już wieczór...
- Ej cioto! Co robisz?! - Cioto? Znowu? Czyli miałem rację! On sprawia, że wierzę, że wszystko jest w porządku tylko po to żeby znowu to zniszczyć! Nie może tak załatwiać spraw. Musi wybrać, po której stoi stronie.
- Jem, a na imię mam Louis. Dziękuję - powiedziałem nie patrząc nawet w jego stronę.
- Mogę nazywać cię jakkolwiek zechcę. I patrz na mnie kiedy do ciebie mówię - oznajmił mi. On sądzi, że kim jest?
- Mogę patrzeć gdziekolwiek zachcę - odpowiedziałem najbardziej bezczelnym głosem na jaki mnie było stać.
- Nie mów do mnie w tak bezczelny sposób - warknął.
- Mogę również robić cokolwiek zechcę - powiedziałem i posłałem mu krótkie, ale aroganckie spojrzenie. Harry spojrzał na mnie, a ja wziąłem łyka gorącej herbaty. Cholera, mogłem poczekać chwilę zanim zacząłem pić. Jest zbyt gorąca.
Zanim zdążyłem zareagować miałem na sobie moja wrzącą herbatę. Syknąłem i krzyknąłem wysokim głosem kiedy poczułem gorący płyn palący moją skórę i szybko spływający aż po moich stopach.
Harry stał tam z figlarnym uśmiechem na ustach.
- Ups mój błąd - powiedział niewinnym głosem, a ja poczułem w oczach łzy spowodowane gorącą herbatą. To boli tak bardzo. O Boże, mam ją wszędzie. Cholera to pali!
Nie spojrzałem na Harrego zanim wbiegłem po schodach z łzami spływającymi już strumieniami w dół, ale mogłem go sobie wyobrazić stojącego tam z uśmiechem zwycięscy. Na prawdę muszę zdjąć te ciuchy! 
Ściągnąłem ubrania i włączyłem prysznic. Wszedłem do środka i zaciągnąłem się powietrzem kiedy zimna woda zetknęła się z moją skórą.
Nie może być gorzej.

Ten rozdział złamał mi serce </3

20 komentarzy:

  1. Matko Harry ty pieprzony dupku. Jak możesz byc takim chujem? Lou cie kocha. Ugh moje biedne słoneczko :( Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  2. I popłakałam się, Harry ty chuju. Przez ciebie płaczą dwie osoby. Ja na ciebie zaraz herbatę wyleję. Moje serduszko </3 Do następnego, słonko.
    @Imperio_Bitches

    OdpowiedzUsuń
  3. Harry ty skończony idioto! Jak mogłeś?! Teraz nie bd mogla zasnac bo bd sie zastanawiac co dalej...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jsjwkdhsusbdibsis cudowny rozdział! Wiedziałam, że Harry potajemnie kocha Louisa. Czemu przez to, że nie chciał wyjawić uczuć, to znęcał się nad Lou? Obaj kochają się i jednocześnie odtrącają :c Czemu miłość musi być taka trudna?
    I już wiadomo, że jak Louis usłyszał w wcześniejszych rozdziałach 'Kocham Cię', to były słowa Harry'ego.
    Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni się i będzie wszystko dobrze między nimi :)
    @rock_mee_zayn

    OdpowiedzUsuń
  5. jejku :c jak tak można?! to nieludzkie :(
    @girl_lovesdraco

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam złamane serce :c /KarolciaSel

    OdpowiedzUsuń
  7. ;-; kurwa, Harry, a wszystko miało być tak dobrze :c Przecież go kochasz! On Ciebie też, do chuja, myślisz że znęcanie się nad nim będzie lepsze, niż wyznanie uczuć?
    To chyba rozdział, który rozrywa mi serce najbardziej ze wszystkich ;-;
    @fallensoul19

    OdpowiedzUsuń
  8. mogłabym być informowana o następnych rozdziałach?
    świetne ff! ♥
    tt: luuvmyheroes

    OdpowiedzUsuń
  9. God! Czemu on musi byc taki skomplikowany?!

    OdpowiedzUsuń
  10. Harry ty pojebany dupku!!! jak go kochasz to bądz chociaż dla niego miły jak nie chcesz mu wyznać tych swoich uczuć!! Agghh on jest takim debilem!!
    @loufucksh4rry

    OdpowiedzUsuń
  11. Harry boże co ty wgl robisz coś czuje że to skończy sie tragicznie i dopiero wtedy zrozumie co robi ehh jutro z rana wyjeżdżam i chodź bym miała stracić wszystko z konta włączę internet i przeczytam bo nie wytrzymam..Dziękuję że to tłumaczysz :) , ily.

    OdpowiedzUsuń
  12. :( kurwa kochany Loueh a Haribo... szkoda słów

    OdpowiedzUsuń
  13. nie tylko tobie ..........................

    OdpowiedzUsuń
  14. Jezu to jest tak skomplikowane. Z jednej strony mamy Harry'ego, który potajemnie kocha Lou, a z drugiej strony potrafi bez oporu wylać na niego wrzątek. Dlaczego on taki jest.
    @candiloui

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie ogarniam Harry'ego. Czemu kryjąc swoje uczucia musi tak krzywdzić Louisa?

    OdpowiedzUsuń
  16. nie rozumiem czemu harry musi go tak krzywdzić, żeby ukryć swoje uczucia.
    czekam na następny
    @zaynakamyidol

    OdpowiedzUsuń
  17. Noo to było do przewidzenia, że Harry tak się zachowuje, żeby ukryć swoje uczucia....
    Ale za bardzo rani Lou. Mógłby go po prostu ignorować, a nie. Biedny Tommo.

    OdpowiedzUsuń
  18. harry jesteś idiotą! Idiotą do potęgi entej! Jak mogłeś? Zdecyduj sie, czy darzysz jakimś uczuciem lou, czy nadal go krzywdzisz i bawisz sie jego uczuciami... Cos jest z tobą nie tak hazz i ty to wiesz. smutny rozdział, łza sie w oku kreci @dianaseth

    OdpowiedzUsuń
  19. Harry jest idiota...podoba mu sie
    Lou a nie widzi nic zlego w tej calej pierdolonej 'masce' ktora zaklada i krzywdzi go w tak okrutny sposob....

    OdpowiedzUsuń